Emigranci zarobkowi z Ukrainy – i chcieliby, i boją się

Jeśli Polska chce utrzymać emigrantów zarobkowych z Ukrainy powinna zmienić podejście i zamiast, jak do tej pory, stawiać na krótkookresową pracę robotników sezonowych postawić na asymilację i pobyt stały całych rodzin – wynika z badań przeprowadzonych na Ukrainie.
Najpopularniejszym kierunkiem emigracji zarobkowej znad Dniepru jest Polska, która w ostatnich latach zajęła miejsce dotychczasowego lidera – Rosji. Co ciekawe, wbrew obawom wyrażanym często nad Wisłą Polska i Niemcy są postrzegane przez ukraińskich emigrantów zarobkowych jako jednakowo atrakcyjne – Polskę jako miejsce, gdzie chcieliby pracować wskazuje 46 proc., a Niemcy 47 proc. ankietowanych, którzy uczestniczyli w badaniu przeprowadzonym przez ukraiński serwis ogłoszeń o pracy OLX Rabota. Dalsze miejsca zajmują Czechy – 35 proc., Szwecja – 18 proc. i Izrael – 14 proc.
czytaj całość na stronach Forsal