Koszty ozusowania śmieciówek, czyli ile zapłaci za zmiany pracownik – DGP
Związkowcy i część pracodawców liczą, że ozusowanie wszystkich umów zleceń jest krokiem w kierunku ograniczenia śmieciówek i uporządkowania rynku pracy. Jednak pojawiają się też głosy sceptyczne – koszty operacji mogą bowiem ponieść sami pracownicy, którzy i tak nie dostaną etatu, a ich pensje ulegną obniżeniu.
Narastający problem nadużywania w Polsce umów zlecenia i umów o dzieło – czyli zatrudniania pracowników na ich podstawie tak, jakby pracowali na etacie – zmusił rząd do działania.
Zmiany zapowiedział jeszcze Donald Tusk, zanim jeszcze dostał propozycję wyjazdu do Brukseli. W swoim tzw. drugim exposé były już premier ogłosił rok 2014 „początkiem końca śmieciówek”. „Rozpoczniemy prace nad zakończeniem niechlubnej ery śmieciówek; (…) śmieciówki to praca odarta z godności i poczucia bezpieczeństwa na przyszłość. Zaproponujemy rozwiązania, które będą pierwszymi krokami, które będą początkiem tego marszu” – mówił Tusk, przedstawiając plany rządu na ten rok.
A jest z czym walczyć – z danych rządu, jakie przedstawił Tusk, ponad 5,5 miliona osób w Polsce nie płaci lub płaci zaniżone składki na ubezpieczenia i obciążenia podatkowe. Z kolei DGP wyliczył, że na umowach śmieciowych pracuje już co szósty Polak.
czytaj na stronie Dziennik Gazeta Prawna – całość