Potencjał zawodowy ulicznych bezdomnych – Liberte!

Ciekawy artykuł, warty przemyślenia… ze stron Liberte!
Wprowadzenie
Dla większości społeczeństwa słowo „bezdomny” oznacza pijaka śpiącego na dworcu lub w parku. Ludzie na ogół nie zdają sobie sprawy, iż osoby takie stanowią zaledwie kilkanaście procent spośród wszystkich bezdomnych, reszta zaś mieszka w schroniskach, noclegowniach, altankach, przebywa w różnych instytucjach lub uczestniczy w programach aktywizacyjnych. Te specyficzne kilkanaście procent ulicznych bezdomnych z jednej strony stanowi najbardziej widoczną ich część, z drugiej strony jest najtrudniejszą grupą spośród wszystkich klientów pomocy społecznej. Są to osoby obarczone wieloma skomplikowanymi problemami, które bardzo ciężko rozwiązać, i budzące niechęć wśród reszty społeczeństwa. Z tego powodu w wielu miastach Polski instytucje pomocowe (które zawsze cierpią na nadmiar klientów i brak pieniędzy) często nawet nie próbują się takimi osobami zajmować. Co najwyżej wydają im darmową zupę, po czym koncentrują się na tych, którym łatwiej pomóc, bądź na tych, na których skupia się uwaga mediów i społeczeństwa (np. dzieciach z domów dziecka). Uliczni bezdomni są zatem czarną dziurą w systemie pomocy – grupą ludzi, którą mało kto się interesuje i której mało kto pomaga.
czytaj całość na stronach Liberte!