Raport o biedzie 2020
Przez dwadzieścia lat w Szlachetnej Paczce widzieliśmy wiele. Przyzwyczailiśmy się – choć to może niezbyt eleganckie słowo. Sądziliśmy, że nic nas nie może zaskoczyć.
I wtedy przyszedł rok 2020. Wszystko się zwielokrotniło.
Ale więcej wcale nie znaczy lepiej. Jak w życiu Marcina, które jeszcze kilkanaście miesięcy temu wyglądało zupełnie inaczej. On – mechanik, jego żona, Iwona – urzędniczka. Troje dzieci – dwóch chłopaków i córka. Mieszkanie na kredyt, które stopniowo urządzają i upiększają, kombi, którym jeżdżą na wakacje w ciekawe miejsca, wspólne wypady na rowery, na kajaki, trochę oszczędności.
Problemy? Jak u wszystkich, ale niewiele. Dzieciaki świetnie sobie radzą, najstarszy trenuje piłkę, średni uczy się grać na perkusji, najmłodsza właśnie idzie do szkoły.
Marzenia? Jasne! Większy dom, może ogród, wakacje gdzieś pod palmami. Jeszcze wtedy nie wiedzą, że to wszystko jest tylko na chwilę.
Iwona choruje. Nagle. Trafia do szpitala. Liczy się czas, więc oszczędności szybko się kończą. Marcin próbuje dorabiać, gdzie się da. Wszystko się sypie, wpadają w długi.
Marzenia? Żeby Iwona wyzdrowiała, żeby przeżyła, choćby jeszcze kilka tygodni. Umiera w styczniu.
Tak zaczyna się ich rok 2020. W marcu dzieci zostają w domu, zdalna szkoła. Franek ma trzynaście lat, Robert jedenaście, Kasia osiem. I jeden komputer. W kwietniu szef Marcina składa mu propozycję nie do odrzucenia: pół etatu. Wiadomo – covid. Nie ma klientów, nie ma pracy. Długi rosną. W maju Marcin po raz pierwszy nie płaci wszystkich rachunków. W czerwcu kończy dodatkowy kurs, by dorobić. Pracę ma obiecaną od września. Pracuje miesiąc. W październiku firma się zamyka. Co dalej? Nie wie.
Marzenia? Żeby to się wreszcie skończyło. Jedno nieszczęście – zdarza się. Drugie – pech. Trzecie… Jak to możliwe, że życie jest aż tak niesprawiedliwe? Owszem, w tym roku z powodu pandemii koronawirusa zarówno nam jak i wolontariuszom działa się trudniej niż kiedykolwiek. „Trudniej” to jednak pojęcie względne. By je dobrze zrozumieć i znaleźć właściwe proporcje wystarczy poznać historie paczkowych rodzin.
W tym roku nasza pomoc jest potrzebna jak nigdy wcześniej.
Proszę, nie odwracajmy wzroku.
Joanna Sadzik Prezes Stowarzyszenia Wiosna