Wieś nie potrzebuje jałmużny

Z prof. Sławomirem Kalinowskim, ekonomistą rozmawia Jarosław MakowskiJarosław Makowski: – Gdyby Pan Profesor miał jednym słowem scharakteryzować polską wieś, to jakie byłoby to słowo?
Prof. Sławomir Kalinowski: – Trudno znaleźć jedno słowo, ale gdybym miał wybierać, to pewnie byłaby to „różnorodność”.
– Ale to można powiedzieć także o miejskości – mamy jej różne oblicza. Cóż więc w przypadku wsi znaczy, że jest ona różnorodna?
– Ta różnorodność wynika z tego, że obszary wiejskie są agregatem łączącym różne typy funkcjonalne – od wsi położonych wokół dużych miast, bardzo silnie zgentryfikowanych, gdzie tradycyjne funkcje rolnicze praktycznie zanikły, po wsie peryferyjne, oddalone od ośrodków miejskich. W zależności od położenia, odległości od dużych miast, głównych źródeł utrzymania, stopnia dezagraryzacji, poziomu rozwoju społeczno-gospodarczego, możliwości rozwojowych czy też charakteru rolnictwa można wyróżnić wiele typów obszarów wiejskich.